Poradnia

Pytania i odpowiedzi

kategoria: Interpunkcja

24.10.2018

Wielka litera i przecinek

Proszę o udzielenie odpowiedzi na 2 pytania.
1. Czy nazwy własne funkcjonujące poza oficjalnym obiegiem też zapisujemy wielką literą?
2. Czy poprawnie postawiono przecinek w zdaniu: 'Podeszli do sterty rzuconych byle jak, bez najmniejszego poszanowania śmieci'?

Nazwy własne piszemy zawsze wielką literą, odstępstwa od tej zasady są błędem. Oczywiście osobną kwestią są świadome odstępstwa od pisowni wielką literą, które podporządkowane są jakiemuś celowi, np. w tekstach artystycznych, tekstach medialnych, reklamowych.
Jeśli chodzi o problem interpunkcyjny, to w przytoczonym zdaniu należy wydzielić przecinkami dopowiedzenie: "Podeszli do sterty rzuconych byle jak, bez najmniejszego poszanowania, śmieci". Jednocześnie sygnalizujemy, że wskazana byłaby - ze względu na poprawność składniową - zmiana szyku (chodzi o "śmieci" w pozycji końcowej): "Podeszli do sterty śmieci rzuconych byle jak, bez najmniejszego poszanowania".

Poradnia

04.10.2018

Który spójnik wybrać?

Czy użycie „lub" w zdaniu: „Jest tam wiele atrakcji, na przykład zjeżdżalnia lub basen" jest poprawne? Czy powinnam użyć „czy" zamiast „lub"? I czy poprawnym byłoby użycie „i" („Jest tam wiele atrakcji, na przykład zjeżdżalnia i basen"), jeśli atrakcji jest dużo więcej niż wymienione przykłady?

Zdanie „Jest tam wiele atrakcji, na przykład zjeżdżalnia lub basen" nie jest poprawne, ponieważ spójnik „lub" oznacza wzajemne wyłączanie się wyrazów, które spaja. Podobnie niefortunne jest użycie spójnika „czy".
W drugim zdaniu podanym w mejlu („Jest tam wiele atrakcji, na przykład zjeżdżalnia i basen") został użyty spójnik „i", który łączy wyrazy, dzięki czemu zdanie zyskuje na poprawności i staje się zrozumiałe. Wymiennie można użyć spójników „oraz", „a także". Na większą liczbę atrakcji wskazuje w zdaniu wyrażenie przyimkowe „na przykład".

Poradnia

27.03.2018

Wtrącenia w zdaniu

Bardzo proszę o - możliwie pilne - udzielenie odpowiedzi na moją poniższą wątpliwość. Mam bowiem ciągle taki dylemat: czy być bardzo konsekwentnym w stosowaniu interpunkcji przy wtrąceniach i pisać tak: "Janek przecierał wilgotną ścierką oparcie każdego z krzeseł i, obracając je do góry nogami, układał delikatnie na stolikach.", czy też opuszczać pierwszy z przecinków, ten za "i":
"Janek przecierał wilgotną ścierką oparcie każdego z krzeseł i obracając je do góry nogami, układał delikatnie na stolikach."? Wydaje mi się, że obie formy są prawidłowe (mam rację?), tylko ta pierwsza daje w konsekwencji więcej przecinków...

Najkrócej rzecz ujmując, wtrącenia wydziela się przecinkami obustronnie - taka jest zasada interpunkcyjna. A zatem poprawna jest wersja: "Janek przecierał wilgotną ścierką oparcie każdego z krzeseł i, obracając je do góry nogami, układał delikatnie na stolikach." Aby uniknąć nadmiaru przecinków, można ewentualnie przenieść wtrącenie na koniec zdania.

Poradnia